Znaleziono 171 wyników

- Jak uwazasz... - powiedzial cichszym glosem. Sam udal sie do miejsca z zapasami aby cos przekasic. Zglodnial przez te wszystkie ostatnie wydarzenia.

Hugo rozejrzal sie do okola.
- Teraz spi. - powiedzial i wskazal dziewczyne owinieta w koc.

- No w sumie to juz ja poznales mysle, bo Jane to taka glowna glowa... ale chyba Shannon tez bedzie mogla Tobie pomoc? - powiedzial.

okolice bunkra ->

- No wiec jestesmy. - powiedzial do Toma wskazujac przy tym reka caly oboz.

bunkier ->

Hugo wraz z Tomem podarzal do obozowiska.

-> oboz

- Dobrze, no to chodzmy. - Hugo podniosl sie z fotela i prowadzil Toma do wyjscia.

-> okolice bunkra

- Zaczekaj, Ci ludzie naprawde nie sa tacy, nie wiem co w nich wstapilo. - Odpowiedzial.
- Moze pojdziemy do obozu, tam jest wiecej osob, moze oni odpowiedzia Tobie na Twoje pytania. - Zaproponowal. ...

Hugo odetchnal z ulga.
- Jak dobrze, ze sie zjawilas Jane, myslalem, ze Desmond nas tu pozabija. - odpowiedzial. Poszedl do kuchni przyniesc cos do picia. Nalal wody do szklanek i podal jedna Thomas ...

Hugo widzac ta sytuacje szybko poderwal sie z kanapy i krzyczal do Desmonda machajac przy tym z przerazenia rekoma.
- Spokojnie, stary, nie rob mu krzywdy, to moj przyjaciel, uratowal mi zycie!

okolice bunkra ->

Hugo caly czas szedl za Tomem. Wszedl do glownej sali.
- Prosze rozgosc sie. Chyba nikogo nie ma procz nas.. - powiedzial i zasiadl na kanapie.

Hugo podarzyl za Tomem.

-> Bunkier.

niezbadane terytorium ->

Hugo siedzial z Tomem w krzakach.

- A no tutaj. Tam jest zejscie do podziemi. Trzeba zejsc po drabince. - odparl wskazujac miejsce wejscia do bunkra.

rownina ->

Hugo podarzal za Tomem. Rozmawial z nim o swoim zyciu, o tym co robil przed tym cholernym lotem przez ktory wyladowal tutaj. Pozniej wypytywal sie o to samo Thomasa, jednak ten byl ma ...

oboz ->

Hugo podarzal caly czas za Tomem. Szli w milczeniu.

-> niezbadane terytorium

Hugo podarzal za Thomasem.

-> Rownina

- Okej, okej. To chodzmy. - powiedzial i podniosl sie z ziemi. Reke mial nadal na temblaku. Wyszli przed szalas.
- No to chodzmy.. tylko, ze.. w ktora strone? - spytal rozgladajac sie dookola.

- Spokojnie, stary, pali sie? Czemu tak nagle postanowiles tam isc? - zapytal Hugo.

- Ee.. najlepiej bedzie jak ciebie tam zaprowadze i sam sie przekonasz o czym mowie. - odparl.

- No... bunkry, takie w ziemi. Jest ich kilka na wyspie. My mieszkamy w labedziu, jest to glowny bunkier, wielki, mieszkalny, jest tam kuchnia, sypialnia, lazienka i tym podobne rzeczy, stary, prawie ...

- Mamy oboz na plazy, z pozostalosci samolotu zbudowalismy. Poza tym mamy bunkry, tam mieszkamy. - odpowiedzial.

- Hmm... nie wiem co bys chcial wiedziec o nas, mamy oboz na poludniowej plazy. Ostatnio z Sawyerem dotarlem do jakiegos obozu na polnocy. Jest nas okolo 40. - odparl.

Hugo odlozyl gazete.
-Spoko, stary, oczym tylko chcesz. - Odpowiedzial z usmiechem na twarzy.

- Tak, nie mialem co robic w obozie wiec postanowilem udac sie na mala ekspedycje z nadzieja, ze cos odkryje, jednak nic z tego. Ostatnie co pamietam to... cholera, chyba stracilem kawalem pamieci, ni ...

- Nie nie znam zadnej Elish. Ale pewnie jest jakims rozbitkiem. Sluchaj stary, jest nas pelno, mamy oboz na poludniu. Lecielismy tym samym samolotem co wy. Myslelismy, ze nikt procz nas nie przezyl a ...

- Nie dziekuje. Chcialem tobie podziekowac, ze uratowales mi zycie, gdyby nie ty to pewnie lezalbym juz martwy, zjedzony przez robaki. - powiedzial starajac sie usmiechnac.