FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Obozowisko na południowej plaży [od 9 dnia] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:56, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Shannon wynuza sie z wody i seksownie z niej wychodzi ku plazy. Gdy juz na niej jest bierze recznik i sie nim owija. Podchodzi do Jacka i patrzy z usmiechem na namiot - teraz wyglada o wiele lepiej -


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 2:04, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jack obserwuje piekne cialo Shannon - wreszcie pasuje do Twojej urody kochanie... ośmielisz sie wejsc do naszej swiatyni?? - zaprosil do wnetrza
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:11, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Shannon daje buziaka Jackowi i wchodzi do namiotu. Szuka jakiegos suchego ubrania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 6:42, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Ben (bezczelnie) Obserwuje rozbitków i świetnie udaje jednego z nich. Zapatrzony w horyzont przykunął na piasku. Kiedy już wyślecdił Jacka, postanowił się z nim pobawić w chowanego. Podszedł do wielkiego drzewa i na chwile pokazał się Jackowi. Kiedy ten zdziwiony zaledwie mrugnął, Ben stanął za drzewem. Usłyszał jak Jack Podchodzi. Nadal stał za drzewem i mówił cicho - Chyba mnie teraz nie wydasz? Jesteś z Shannon... Taki szczęśliwy. Chciałem tylko zobaczyć, jak sobie radzisz... - uśmiechnął się - Ach. I już jestem po operacji - dodał


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 9:52, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jane po zakończeniu modlitwy za zmarłych zostawiła swoje rzeczy w namiocie i powiedziała Sawyerowi, że musi się przejść, sama.

Idąc plażą zauważyła Jacka rozmawiającego z kimś stojącym za drzewem. Z początku myślała, że to może jest Danielle, ale przecież ona by normalnie weszła na plażę, a ni e chowała się po krzakach. Gdy podeszła bliżej zauważyła, że to jest mężczyzna. Nigdy przedtem go nie widziała. Szła powoli wzdłuż linii dżungli w tamtym kierunku jednak nie zbliżając się zanadto do linii drzew. Jej prawa ręka automatycznie powędrowała na plecy i wyjęła broń odbezpieczając ją z cichym szczękiem. Ukryła ją za nogawką spodni i posuwała się dalej niby to spacerowym krokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 10:18, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Ben zobaczył sylwetke kobiety, idącej wzdłóż Plaży. Poznał w niej Jane. Słyszał, ze ona znalazła pełno broni i innego sprzętu. Intuicyjnie włożył ręke do kieszeni i zacisnął ją na paralizatorze. Obiecał sobie, ze nikogo nie bedzie straszył pistoletem. Czuł się bezpiecznie. W końcu to jego wyspa.
- To co Jack. Zgodzisz się ze mną pogadać, torche dalej, od Jane? Ona mnie chyba nie lubi... - Dodał 'zasmucony'


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 10:35, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jane szla dalej plażą obserwując uważnie kątem oka nieznajomego.

Jeden fałszywy ruch i po tobie, koleś pomyślała


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 10:40, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Ben zachowywał się bardzo swobodnie. Tylko tak mógł stwarzać pozory, że jest częścią tej społeczności. Oparł się o drzewo i popatrzył w kierunku Jane - Hey, Jane! - uśmiechnął się i znów patrzył na Jacka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 10:45, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Sądzisz, że mnie wykiwasz takimi tanimi chwytami?

Jane podeszła do nieznajomego.

-Lubię szczerość więc nie wciskaj mi kitu. Albo jesteś wyjątkowo odważny albo wyjątkowo głupi przychodząc tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 10:56, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- Wiecie... Z tego co wiem, to rozmowa z lekarzem, wpisywała się w umowe, prawda, Jack? - Zapytał z uśmiechem
Jeszcze nic straconego
- Ach, Jane... Pozdrów odemnie Danielle. Powiedz, że Alex ma się świetnie... - Mruknął - A teraz zostaw nas samych. Tajemnica lekarska? - Popatrzył na Jacka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 11:01, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

-Chętnie jej przekażę twoje pozdrowienia co będzie się pewnie równało twojej śmierci, ale skoro ci nie zależy na życiu to trudno. Mamy interes do obgadania, a wizytę lekarską możesz odłożyć o te pięć minut. -w głosie Jane było slychać lodowaty spokój i niezachwianą pewność siebie kiedy mówiła to wszystko patrząc mu prosto w oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 11:12, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Ben miał ochote się roześmiać i zostawić ją jak małe dziecko. Wydawało jej się, ze jest taka silna. Taka niepokonana... To było wręcz śmieszne. Przezież życie ich wszystkich zależało od jego mniej, lub bardziej trafnych decyzji. Popatrzył na nią z politowaniem i uśmiechnął sie ironicznie. Potem na sekunde spuścił wzrok, by chwilę później popatrzyć jej w oczy tak przeszywającym spojżeniem, że krew zamarza w żyłach. Jakby czytał jej w myślach - A co z Aldo? Myślicie, że wam coś powie, czy chcecie go tak męczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 11:15, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

-Mam gdzieś co się z nim stanie. -Jane nie spuściła wzroku; spojrzenie Bena nie robiło na niej najmniejszego wrażenia. -Proponuję wymianę: on za Claire i jej dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 11:18, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- Claire dziś rodzi. Wiem, bo po to tu przyszedłem... - Ben odwrócił głowe i spojrzał mniejwięcej w kierunku Laski. Tam Była Claire, ale była też Juliet... Szybko przestał mysleć o 'jego aniołku' i popatrzył na Jane - Po waszych nieprzemyślanych zachowaniach, widać jak mało wiecie o wyspie. Jeśli Claire będzie wolała zamieszkać na plaży, to tu zamieszka. To tylko jej wola


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 11:22, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

-Miałaby zamieszkać z wami? -Jane się roześmiała z politowaniem -Ty chyba jesteś niespełna rozumu. Sądzisz, że z własnej woli zamieszka z tymi, którzy ją porwali i o których słyszała tyle przerażających rzeczy? Nic wam nie zrobiliśmy, a wy napadacie na nas i porywacie nas. Sami ponosicie winę za to, że was "nie lubimy", a wystarczyło tylko wezwać pomoc. -Jane caly czas patrzyła w oczy Bena.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 11:27, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- Porywanie? Kto tu mówi o porywaniu? Medi i Claire bardzo się zżyły ostatnimi czasy. A z wami łączy ją tylko ten samolot... - Znudził się patrzeniem na Jane. Nie była w jego typie. Wręcz przeciwnie - A pozatym my dotrzymujemy słowa, prawda Jack? - Spojżał mu w oczy. Nie chciał by mężczyzna się bał. Chciał, by była w nim jakaś siła, odwaga i poparcie dla nich - Claire też dotrzymamy słowa - Grał na ich emocjach. Na ich niewiedzy. Bo przecież nie wiedzą, co o tej sprawie myśli Claire. I czy nie zawarła z nimi jakiejś umowy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 11:30, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

-Gdzieś tu widziałam książkę z bajkami dla przedszkolaków. Może ją przyniosę, a ty włożysz te swoje brednie do środka, co? Aldo za Claire i jej dziecko. Zero negocjacji! Za pięć dni w tym miejscu. Jak nie przyjdziesz to nie tylko ten twój koleś tego pożałuje, ale każdy z was, więc bądź rozsądny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ben Linus
Szef Othersów
Szef Othersów


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 11:35, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- Aldo wiedział na co się decyduje, kiedy opuścił wioske. Też wiedziałem, że wystawiam troje ludzi... na pastwe morderców. Bo to nimi właśnie jesteście, nieprawda? - Uśmiechał sie. Po co ja właściwie gadam z tą idiotką? Wystarczy mieć nadzieje, że wpadną z tym Sawyerem i będzie po niej... - Żegnaj Jane... - Odwrócił się - Żegnaj - I znaj moją łaske - Wyjął ręke z kieszeni. Miał ochote porazić tą zarozumiałą szczeniare, bo tylko tym dla niego była, ale nigdy nie uderzył kobiety i nie iał zamiaru tego zmieniać. Odszedł do dżungli. Zastanawiającym było to, ze nie zostawił żadnego, najmniejszego śladu. Nikt, oprócz Jacka nie mógł potwierdzić ich rozmowy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 12:14, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jack zauważając Bena mowi do Shannon - musze na chwile wyjsc... ale Ty mozesz sie juz przygotowywac - usmiechnal sie uwodzaco. Podszedł do Bena i Jane, nie odzywał się, wiedzial ze i tak Jane mu nic nie zrobi. Tylko pogarsza sprawe. Gdy Ben wyszedł, Jack powiedział - Jane, co Ty do cholery wyrabiasz???? Żałosne... - pobiegł za Benem
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:23, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Shannon siedzi zdezorientowana przed namiotem i nie wie co sie dzieje. Wchodzi do niego i przebiera sie w suche ubranie poczym siada przed namiotem, podciaga kolana pod brode i wpatrujac sie w horyzont czeka na jakies wyjasnienia..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 12:49, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jack wchodzi pewnym, śpiesznym krokiem na plaże. Mija Jane nie patrzac jej nawet w oczy. Jest na nią zły. Zastaje Shannon przed namiotem - wejdzmy do srodka kochanie - powiedział po czym weszli oboje do srodka - musze Ci cos powiedziec.
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 12:51, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

Jane jest wściekła, chowa broń za pasek spodni i idzie szybkim krokiem do namiotu.

-Mam dość tej cholernej wyspy i tych cholernych ludzi! -w jej głosie słychać furię.

Zabiera swoje rzeczy i bez słowa wyjaśnienia idzie do dżungli


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:52, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- slucham? kto to byl?? dlaczego Jane byla taka zdenerwowana ona go zna? to ten ktos z tamtych? -


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 12:57, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- Spokojnie Shannon - Jack polozyl rece na jej barkach - no więc... ten mezczyzna to byl Ben, szef tamtych... Jane go nie zna, osądziła go od razu i stąd to zdenerwowanie na jej twarzy... brak mi slow do niej. Zaatakowala go bez podstaw. Nie powinna sie wtracac, zreszta on przyszedl do mnie... jak widzisz, to bardzo dobry czlowiek. Chcial mi tylko przekazac wiesci od Claire...
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:00, 28 Kwi 2007 Powrót do góry

- dobry czlowiek? przeciez on was porwal... zranil Boone'a.. porwal Claire.. nie chce nam pomoc wydostac sie z tej wyspy.. w ogole nie wiem co sie tu dzieje.. - Shannon byla totalnie zdezorientowana


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin