Obozowisko na południowej plaży [od 9 dnia]

Vin po chwili odzyskał przytomność...chciał się ruszyć ale nie mógł...bym przywiązanu do jakiegoś drzewa.

-No pięknie....

powiedział po czym krzyknął na cały głos wściakłością

-SAWYER !!!!!!!!!!!!!!!

Jane słysząc wściekły krzyk Vina odwróciła się na chwilę w jego stronę

-Przymknij się, albo znów dostaniesz w łeb!!! -krzyknęła.

Shannon slyszy jakies krzyki. Podbiega do Jane i Vina - co tu sie dzieje?!!?!? - krzyczy jak histeryczka

Medi szła wzdłuż linii drzew. Kiedy zorientowała się, że jest na plaży usiadła załamana na piasku

Vin zdenerwowany tym co się stało krzyknął

-Rozwiąż mnie do cholery! Słyszysz!! Masz mnie rozwiązać!!

-Potrzebuję Jacka. -Jane jest na granicy histerii. -Vin i Sawyer się pobili. Nie wiem co mam robić? -łzy spływają jej po twarzy.

Jane knebluje Vina.

Medi widzi zamieszanie. Postanawia wtopić się w tło (czyt. ucąć sobie drzemke)

Shannon!! Shannon rozwiąż mnie...proszę cię.

Krzyknął w jej kierunku

Shannon krzyczy na cala plaze swoim piskliwym glosem - JACK!!!!!!!!!!!!! -

Krzyki nie pozwalają jej zasnąć. Postanawia podejść do nich. Stanęła za pobliskim drzewem i patrzyła

Vin zobaczył że jakaś dziewczyna stoi obok niego. Pokazał jej na sznurek i starał się jej tak pokazać by go rozwiązała.

-Sawyer, obudź się. Błagam, nie rób mi tego. -Jane tuli do siebie Sawyera.

Medi stuknęła się w głowe. Wyjęła notes i napisała
"Nie jestem tym, za kogo mnie masz" po czym pokazała mu kratke

Shannon nie wie co zrobic. Podchodzi do Vina - co tu sie stalo??? - Shannon widzi ze Vin pokazuje cos jakiejs osobie. Widzi kobiete, nie widziala jej tu jeszcze - hej! - krzyczy do niej - widzialas co tu sie stalo? -

Vin nie wie kim ona jest jednak stara się jej pokazać zeby i tak go odkneblowała.

Jane zaczyna wpadać w panikę

-Sawyer, obudź sie do cholery. -jej oddech zaczyna lekko poświstywać.

- Pobili się - powiedziała Medi udając zdezorientowaną - Ona wie więcej - Pokazała na Jane. Kiedy Shannon pdwróciła głowe, Medi czmychnęła kilka metrów dalej, za większe drzewo i weszła na nie tak, by jej nie widzieli

Vin siedzi i pokazuje Shannon ze ma zakneblowaną twarz wiec nic jej nie powie.

Medi czuje, jak zasypia. Układa się wygodniej i ucina sobie drzemke jakieś trzy metry nad ziemią

Shannon rozglada sie - gdzie ona zniknela?! - pomyslala, ale po chwili znowu spojrzala na Vina i go odkneblowuje - co tu sie stalo Vin?? jestes jednym z innych?? -

Co się stało? Ten chory facet się na mnie rzucił z pięściami...a ja nie dam sobie w kasze dmuchać...kim jestem? innym? jakim innym?

Medi uznała, ze przy tych wrzaskac nie zaśnie. Zeszła z drzewa, pojawiła się 'z niąd' i powiedziała
- On nie jest jednym z innych...

-Sawyer! - Jane zaczyna się dusić, kaszle próbując złapać oddech.

Medi podbiega do Jane.
- Jestem lekarzem. Inchalatory? Masz inchalatory? - Stara sie ja jakoś uspokoić i pomóc

-Pomóż Sawyerowi, nie mnie. -zdołała powiedzieć Jane