Bunkier

Wysłany: Pon 17:57, 19 Mar 2007

-Nie wiem... chyba pójdę jeszcze do Libby i spytam jak sie czuje. Ostatnio coś z nią się dzieje. Mdleje i źle sie czuje. A potem nie mam pojęcia-powiedziala kobieta.

Wysłany: Pon 17:59, 19 Mar 2007

Shannon bierze recznik, wybiera jakies rzeczy z walizki ktore zostawila w bunkrze i idzie pod prysznic.

Wysłany: Pon 18:09, 19 Mar 2007

John siada przed komputerem i zaczyna rozwiązywać krzyżówkę.

Wysłany: Pon 18:09, 19 Mar 2007

Shannon wychodzi spod prysznica przebrana w czyste rzeczy. Wyciera sobie wlosy o recznik i podchodzi do Locke'a i patrzy jak rozwiazuje krzyzowki - o czyms chciales porozmawiac John? - zapytala

Wysłany: Pon 18:14, 19 Mar 2007

Shannon - zaczął John - zauważyłem, że dziwnie się zachowujesz, odkąd porwali Jack'a. Rozumiem że go kochasz, ale chciałbym żebyś się tak nie martwiła - powiedział John - poza tym pamiętaj, przy mnie jesteś bezpieczna. Traktuj mnie jak Ojca, Shannon.

Wysłany: Pon 18:21, 19 Mar 2007

- John ja mialam tylko jednego ojca, ktory mnie sie od zawsze opiekowal, watpie ze ktos moze go zastapic...i w sumie sie nie znamy, ale wiem ze wszyscy jedziemy na jednym wozku.. to moze opowiesz mi cos o sobie ? - powiedziala i przysunela sobie krzeslo do biurka na ktorym stal komputer i usiadla na nim

Wysłany: Pon 18:30, 19 Mar 2007

No więc, Shannon - zaczął John - wiele osób uważa, że byłem w wojsku. Nieprawda, byłem jakby to powiedzieć "facetem od pudełek" - powiedział z uśmiechem na twarzy John - co najciekawsze, przed katastrofą byłem inwalidą Shannon, to znaczy byłem sparaliżowany i jeździłem na wózku.

Wysłany: Pon 18:33, 19 Mar 2007

Shannon zmierzyla Locke'a - tzn byles w Sydney na operacji? a moze u Jacka? - usmiechnela sie Shan.. ale gdy przypomniala sobie gdzie jest Jack troche posmutniala.

Wysłany: Pon 18:35, 19 Mar 2007

Nie, nie - powiedział John - jedyną osobą, z którą mogę mieć coś wspólnego to Hurley, ale mniejsza z tym - rzekł John - byłem i już nie jestem, pomyśl, ta wyspa musi mieć jakieś właściwości, no nie??

Wysłany: Pon 18:40, 19 Mar 2007

- tak, wlasciwosci sprawiania cierpienia ludziom.. ale teraz bede umiala sie bronic Sayid mnie nauczyl strzelac z pistoletu - Shannon wyjmuje niezdarnie pistolet i pokazuje Locke'owi

Wysłany: Pon 18:42, 19 Mar 2007

John spojrzał na Shannon, złapał ją za rękę i powiedział:
- Shannon, jeśli chcesz możemy poćwiczyć strzelanie w lesie. Ja nie byłem w wojsku, ale polowałem dużo i w ogóle korzystałem z niezłych zabawek.

Wysłany: Pon 18:46, 19 Mar 2007

- a kto zostanie tutaj? slyszalam ze Jamie bedzie szla na plaze, zeby zobaczyc co u Libby... - odpowiedziala

Wysłany: Pon 18:47, 19 Mar 2007

a czy ja powiedziałem, że teraz - spytał się jej John - gdy ktoś zmieni mnie na warcie, to pójdziemy, obiecuje.

Wysłany: Pon 18:49, 19 Mar 2007

- ok - usmiechnela sie - John masz swoje dzieci ? -

Wysłany: Pon 18:52, 19 Mar 2007

Nie mam - odpowiedział John - moich rodziców poznałem dopiero jakieś 7 lat temu.

Wysłany: Pon 18:57, 19 Mar 2007

Shannon jest dosc zaskoczona ale nie daje po sobie tego poznac. Lapie Locke'a za reke - przykro mi - ja swojego tate stracilam pare lat temu. Zginal w wypadku samochodowym

Wysłany: Pon 19:05, 19 Mar 2007

Jak poznałem swojego Ojca - powiedział John - to było wszystko dobrze na początku, chodziliśmy na polowania, a tu nagle dowiedziałem się, że Ojciec potrzebuje nerki, więc postanowiłem mu ją dać - powiedział John - więc była operacja i w ogóle, i gdy się obudziłem po operacji to mojego Ojca już nie było i kaplica. Zostałem oszukany przez własnego Ojca - John się popłakał.

Wysłany: Pon 19:15, 19 Mar 2007

Shannon przytula Locke'a - bardzo mi przykro John, musisz byc silny, wazne ze mozesz juz chodzic, chociaz nadal nie wiem jakim cudem - powiedziala ponownie patrzac sie na nogi Johna

Wysłany: Pon 19:21, 19 Mar 2007

Dobra, trzeba być silnym - powiedział John - opowiedz ty mi coś o sobie, Shannon, bo cały czas ja o sobie opowiadam.

Wysłany: Pon 19:27, 19 Mar 2007

- ja nie jestem ciekawa osoba, nigdy nie polowalam, nie umiem sobie radzic posrod dziczy itd - wymienila wszystkie cechy swojego niedostosowania na jednym wdechu - za to moge Ci zrobic fajny make-up, troche bym przykryla te worki pod oczami - zaczela spogladac na Johna okiem specjalisty - troche pudru tutaj - wskazala na policzki...

Wysłany: Pon 19:29, 19 Mar 2007

nie no, nie rób ze mnie pederasty :( - powiedział John

Wysłany: Pon 19:32, 19 Mar 2007

- ale wiesz! znalam jednego pederaste, chodzil z nami na imprezy do takiego klubu.. to strasznie mily czlowiek... - Shan przez chwile sie zamyslila - oj John nie bierz tego do siebie.. poprostu mowie Ci na czym sie znam.

Wysłany: Pon 19:46, 19 Mar 2007

Libby weszła do bunkra .
- Halo , jest tu kto ?

Wysłany: Pon 19:52, 19 Mar 2007

Shannon slyszac jakis glos wstaje z krzesla i wchodzi do glownego pokoju w bunkrze - o czesc Libby - mowi do blondynki - juz sie lepiej czujesz??

Wysłany: Pon 19:57, 19 Mar 2007

-Tak . Wczoraj , cholera nie wiem czemu zemdlałam , zdarza mi sie to czesciej .