Bunkier

Gość

- Ty tutaj?! - zapytał ze zdziwieniem Jack.

Wysłany: Sob 17:51, 03 Mar 2007

Shannon nie wie co powiedziec.. -to wy sie znacie?! - powiedziala zdziwiona

Wysłany: Sob 17:59, 03 Mar 2007

Co ty tu robisz?!? - spytał Desmond Jack'a - Shannon, idź prosto, potem skręć w prawo, trafisz do spiżarni, weź sobie batonika Razz

Wysłany: Sob 18:01, 03 Mar 2007

- Nie jadam slodyczy - powiedziala Desmondowi i pokazala mu jezyk - ale chetnie wezme prysznic - dodala i poszla w kierunku prysznica

Wysłany: Sob 18:03, 03 Mar 2007

Ok weź - powiedział uradowany Desmond - mógłbym z Tobą??

Wysłany: Sob 18:07, 03 Mar 2007

- jasne umyjesz mi plecki - zazartowala Shannon i puszcza oczko Desowi biorac jakis recznik z pokoju Desa oraz jakas czysta bluze z logiem Dharmy i kieruje sie pod prysznic

Wysłany: Sob 18:09, 03 Mar 2007

Tak, więc, bracie - zwrócił się do Jack'a - powiesz mi co ty tutaj robisz??

Gość

- 4 dni temu rozbiliśmy się samolotem na tej wyspie, wiozłem samolotem z Sydney martwego ojca... na miejscu miał być pogrzeb, jednak nie doleciałem do domu... a Ty ? Co tu robisz? - zapytał Jack.

Wysłany: Sob 22:33, 03 Mar 2007

Shannon po relaksujacej kapieli wychodzi owinieta w recznik - hej Des masz tu jeszcze pralke?? - zapytala sie przerywajac rozmowe facetom

Wysłany: Sob 22:40, 03 Mar 2007

3 lata temu rozbiłem się na tej wyspie podczas sztormu gdy brałem udział w regatach - zaczął Desmond - jeden typ zabrał mnie z plaży tutaj. Niby raj na ziemi, prawda, bracie?? Schron nad głową, arsenał broni, jedzenia w bród, siłka, kuchnia, takie coś a la mieszkanko, bracie. Lecz od razu zacząłem się zastanawiać, że skoro jest to jakieś miejsce na wyspie - opowiadał co raz to podniesionym tonem - musiał być gdzieś jakiś haczyk, bracie, i oto znalazłem ten haczyk. Otóż jest tu urządzenie - wskazuje na dziwny komputer z lat 80 - do którego trzeba wpisywać 6 liczb: 4 8 15 16 23 i 42, następnie trzeba je zatwierdzić tym o to klawiszem - wskazując na klawisz "EXECUTE". Używa go się do..... Desmond przerwał, ponieważ rozległ się sygnał, że trzeba wpisać liczby.

Wysłany: Sob 22:41, 03 Mar 2007

Desmond wpisuje liczby, po czym podchodzi do Shannon i mówi: -owszem jest, ale zepsuta. Postaram się ją naprawić dla Ciebie.

Wysłany: Sob 22:45, 03 Mar 2007

Shannon stoi przerazona slyszac jakis dziwny dzwiek w calym tym pomieszczeniu ...uspakaja sie gdy dzwiek cichnie.. widzi jak licznik sie zeruj i pokazuja sie liczby. Nie moze oderwac wzroku od tego licznika.

Wysłany: Sob 22:47, 03 Mar 2007

Pewnie zdziwiona jesteś co to jest?? - zapytał Desmond.

Wysłany: Sob 22:49, 03 Mar 2007

Shannon zachichocze i posyla Desowi jeden z tych slodkich usmieszkow - ok. dzieki, tymczasem pozwole sie ubrac w Twoja bluze - zaklada na siebie bluze - tak jestem ciekawa... o co w tym chodzi..?

Wysłany: Sob 22:51, 03 Mar 2007

Co do pralki - rzekł z uśmiechem Desmond - to zajmę się nią jutro. A co do tego urządzenia, to jest to urządzenie, którym ratuję świat, wpisując te liczby.

Wysłany: Sob 22:56, 03 Mar 2007

- hmmmm to brzmi dosc dziwnie..jak mozna wpisujac jakies cyferki ratowac swiat - podchodzi coraz blizej do komputera - i wiesz co by sie konkretnie stalo gdybys nie wpisal? - zapytala wpatrujac sie hipnotyzujaca w kompa

Wysłany: Sob 23:19, 03 Mar 2007

Eee...nie wiem - wykręcił się Desmond. Liczby trzeba wpisywać co 108 minut. Mam filmik orientacyjny, chcesz obejrzeć??

Wysłany: Sob 23:21, 03 Mar 2007

- wolalabym zebys mnie zaprosil do kina... ale skoro masz tylko taki filmik to nie bede wybrzydzala - zasmiala sie Shannon i puscila oczko do Desa -ok wiec chodzmy obejrzec -

Wysłany: Sob 23:24, 03 Mar 2007

Heh, eee...źle mnie zrozumiałaś, siostro. Ja ten filmik widziałem wiele razy i znam go na pamięć - powiedział Desmond - ja Ci go włącze i sobie obejrzysz, a tamten koleś, jak skończy badać bunkier, niech też sobie obejrzy.

Wysłany: Sob 23:29, 03 Mar 2007

- Buahahahha - zasmiala sie Shannon - Des przeciez zartuje, przezylam tu tyle ciezkich chwil i porwan ze chcialabym troche wreszcie wyluzowac. Ok dawaj mi ten filmik... chociaz watpie ze cos z niego zrozumie. Jack za czym tak sie rozgladasz?? Jak widac nie tylko ja zainteresowalam sie tym komputerkiem i liczbami.. - powiedziala ogladajac sie na Jacka

Wysłany: Sob 23:38, 03 Mar 2007

No to oglądaj - wręcza Shannon taśmę - tylko połóż na miejscu, jak obejrzysz. Miłego oglądania, ja idę coś zjeść, siostro.

Wysłany: Sob 23:39, 03 Mar 2007

- ok dzieki, mozesz mi tez cos zrobic... byle nic wysoko kalorycznego z czekolada - Shannon usmiechnela sie do Desa poczym spojrzala uwaznie na ekran...

Wysłany: Sob 23:46, 03 Mar 2007

Desmond idzie do kuchni robi jedzenie, po czym wraca do Shannon i kładzie jej na stoliku miskę, mleko i płatki kukurydziane firmy "Dharma" Razz

Wysłany: Sob 23:49, 03 Mar 2007

- o dzieki - odpowiedziala nie odrywajac wzroku od filmu. Sypie platki, wlewa mleko.. -a moge jeszcze poprosic o lyzke? - Wink

Wysłany: Sob 23:55, 03 Mar 2007

Oj zapomniałem, siostro - powiedział z przejęciem Desmond - proszę. Wręczywszy jej łyżkę poszedł zrobić sobie coś do jedzenia.