Bunkier

Wysłany: Sob 20:50, 17 Mar 2007

Dobra, więc coś wam powiem, to co kiedyś mi powiedział Kelvin Inman - powiedział Desmond - otóż, na tej wyspie znajdują się bunkry DHARMY: Łabędź, Strzała, Płomień, Laska, Perła. My jesteśmy w Łabędziu, a Perła to ten bunkier w którym mieliśmy bliskie spotkanie z Dannym - kontynuował Desmond - osobiście uważam, że w tych bunkrach, mogą znajdować się wskazówki, co do calej wyspy. Czy ktoś wie, czy grupa z ogona znalazła jakiś bunkier??

Wysłany: Sob 20:50, 17 Mar 2007

- jak to porwali go?!?!?!? - Shannon jest na skraju - gdzie go porwali??! - Shannon zaczyna chodzic nerwowo po bunkrze - musze isc go poszukac ... moze poszedl na spacer... - zaczyna bredzic

Wysłany: Sob 20:51, 17 Mar 2007

sayid wstaje i przytula shannon

Wysłany: Sob 20:52, 17 Mar 2007

Shannon zaczyna plakac - zabili go??? czy on zyje?? dlaczego go porwali... ?? - cala sie trzesie

Wysłany: Sob 20:53, 17 Mar 2007

Desmond poszedł coś zjeść.

Wysłany: Sob 20:53, 17 Mar 2007

-Ja z Wami nie wytrzymam... trudno ;]
-Des, wydaje mi sie, że tak ale o to musisz zapytać dokłądnie Libby.

Wysłany: Sob 20:53, 17 Mar 2007

- shannon usiac on zyje !!
sayid caluje shannon w czolo

Wysłany: Sob 20:55, 17 Mar 2007

Nagle po policzkach Elizabeth zaczeły spływac łzy .

Wysłany: Sob 20:56, 17 Mar 2007

Sawyer obudzil sie, po czym ubral spodnie, koszulke i buty. Wzial kule i przeszedl sie po bunkrze. Zdziwilo go ze po bunkrze szwendalo sie tyle osob

Wysłany: Sob 20:56, 17 Mar 2007

shannon poloz sie jestes roztrzesiona

Wysłany: Sob 20:58, 17 Mar 2007

-K*rwa - powiedziała i usiadła zakrywajac twarz włosami .

Wysłany: Sob 20:59, 17 Mar 2007

-Libby co sie dzieje?-spytała Jamie podchodząc do kobiety.

Wysłany: Sob 21:00, 17 Mar 2007

Jane zauważyła Sawyera i po raz pierwszy tego dnia uśmiechnęła się, właśnie do niego.

Wysłany: Sob 21:01, 17 Mar 2007

- Ja nie moge ... sobie z tym poradzic - powiedziała zapłakana

Wysłany: Sob 21:02, 17 Mar 2007

Libby co jest ??/

Wysłany: Sob 21:02, 17 Mar 2007

-Ale z czym kochana-Jamie pogładziła ją po włosach...-Nie martw sie wszysto będzie dobrze, zabiorą nas z tąd niebawem...

Wysłany: Sob 21:03, 17 Mar 2007

Desmond podszedł do Libby i się spytał: - Odkryliście jakis bunkier??

Wysłany: Sob 21:03, 17 Mar 2007

- Nie , nie zabiora , mowicie tak na pociesznie - Libby nie mogła sie uspokoic.

Wysłany: Sob 21:04, 17 Mar 2007

-Coś Ty sie tak nakręcił... nie widzisz ze kobieta płacze- Jamie powiedziała spokojnie patrząc na Desmonda.

Wysłany: Sob 21:05, 17 Mar 2007

-Zabiorą napewno, Libby prosze uspokój sie... Uśmiechnij, życie jest za krótkie żeby je marnować na płacz.

Wysłany: Sob 21:06, 17 Mar 2007

jamie moze wszyscy przenocuja tutaj ??

Wysłany: Sob 21:06, 17 Mar 2007

-Ta straciłam wszystkich , ktorych kochałam ..... - Libby odwrociła twarz cała zaplakana

Wysłany: Sob 21:06, 17 Mar 2007

Sawyer zobaczyl usmiech Jane. Podszedl wiec do niej i pocałował ją, po czym spytał:
-Co tu tyle ludzi?

Wysłany: Sob 21:07, 17 Mar 2007

-Nie wiem, o to to zapytaj Pana od bunkra- powiedziała i uśmiechnęła się do Desmonda spoglądając w jego zamyślone oczy.

Wysłany: Sob 21:08, 17 Mar 2007

ide zjesc cos Very Happy

chce ktos cos ???