FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Obozowisko na plaży (północ) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 12:01, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Ana usiadla obok Lincolna. Byla wykonczona, bolaly ja plecy po upadku na drzewo.
-Moze przesadzam, ale mam dziwne przeczucia.-powiedziala do niego patrzac w ocean.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 16:07, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Tak jak każdy z nas- powiedział Lincoln z lekkim uśmieszkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 16:21, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Racja. Ale ten dym. Nigdy nie widzialam czegos takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:24, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Po nieco ponad godzinnej nieobecności na plażę wrócił Goodwin. Natychmiast został zauważony przez Latynoskę i rannego Burrowsa - ruszył w ich stronę.
-Na szczęście nic nie znalazłem-uśmiechnął się-Jutro musimy zadbać o jakąś żywność. Wypadałoby również rozpalić na noc ognisko. To z pewnością ułatwi pracę poszukiwawcze,prawda?-rzekł , tym razem z bez uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 16:24, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Pewnie coś wybuchło- Lincoln wskazał na szczątki samolotu na plaży.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 16:27, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Ja raczej wam nie pomogę- powiedział Lincoln do mężczyzny załamanym głosem wskazując na obwinięte ramię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 16:30, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Dobrze Goodwin pojde z toba-Ana Lucia wstala.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:38, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Po skończeniu rozpalania ogniska nastał mrok. W międzyczasie pasażerowie rozstawili prowizoryczne namioty utworzone z zawartości bagażów i części samolotu. Grupa kilku rozbitków zebrała się przy ogniu.
-No to mamy tu małe miasteczko. Na pewno nas zauważą.-parsknął śmiechem po czym spojrzał na Lincolna.-Przykro mi z powodu Twojej rany. Powinien to obejrzeć specjalista. Mam nadzieję,że wkrótce nadarzy się ku temu okazja-uśmiechnął się.-Tak przy okazji , po co leciałeś do Los Angeles?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 16:46, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Lincolna zaczęło już irytować to, że każdy tak się nad nim rozczula.
-Leciałem, bo musiałem zrobić coś czego mój ojciec bardzo by chciał. Sory, ale teraz muszę się iść odlać- Linc wskazał sprawną ręką na dżunglę.
Lincol wstał i poszedł w kierunku dżungli. Kiedy znikną reszcie z oczu przeszedł się kawałek i usiadł w miejscu zdala od reszty rozbitków. Linc spojrzał się w morze i wrócił do swoich rozmyślań. Teraz wreszcie miał święty spokój!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:50, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Chciałem być miły.-Zwrócił się do reszty siedzącej przy ognisku.-Jestem śpiący, pójdę już się położyć. Mam wrażenie,że to będzie długa noc.Dobranoc-odparł i opuścił grupę.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 16:53, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Ana tez postanowila sie zdrzemnac. Miala dziwne mysli, ale powoli zaczela przekonywac sie ze to skutki stresu i przemeczenia. Znalazla cos czy mogla sie przykryc i zasnela prawie od razu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 16:55, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Lincoln patrząc się w morze w końcu zasnął. Noc na szczęście była ciepła, więc nie było mu wcale zimno


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 17:05, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Ane zasnela szybko, ale tez szybko sie obudzila byla niespokojna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ana Lucia dnia Pon 17:18, 12 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:06, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Po jakimś czasie wszyscy ocalali dołączyli do krainy snów. Na plaży słychać było jedynie szum fal,podmuchy wiatru i dźwięki palącego się drewna. Wkrótce i te zostały stłumione przez tępy odgłos stóp odciskanych na piasku. Ciszę w eterze przerwał krzyk dwójki dzieci. Rozbitkowie w jednej chwili obudzili się , próbując odkryć źródło hałasu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 17:20, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Ana zerwala sie. Nic nie bylo widac. Na slepo biegla w kierunku szamotaniny. Zadala cios na slepo nozem. Poczula na dloni ciepla ciecz...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:24, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Ana! Wszystko w porządku?- Krzyknął Goodwin.
Dziewczyna trzymała w ręku zakrwawiony nóż. Na ziemi leżał nieruchomo mężczyzna,szczupły,średniego wzrostu,ok175,wyglądał na jakieś 25 lat - nie żył.
-Boże...-powiedział Goodwin.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 17:26, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Dzieci! Zabrali dzieci!-Ana byla w amoku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 12 Lut 2007 Powrót do góry

-Spokojnie, tylko spokojnie-mówił Goodwin. Jego uwaga w rzeczywistości bardziej skupiała się na martwym mężczyźnie przybyłym z dżungli niż na AL.
-Gdzie jest Eko?-Krzyknął


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ana Lucia
Wyspiarz


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst

PostWysłany: Pon 17:39, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Co tu sie do cholery dzieje i gdzie my jestesmy?-Ana dopiero w tym momecie uswiadomila sobie ze z jej reki zginal czlowiek.
uspokoila sie powoli na tyle na ile w tej sytuacji sie dalo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr. Eko
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria

PostWysłany: Pon 17:47, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Eko był przerażony tym co się stało. Stał cały zakrwawiony a u jego stóp leżały dwa ciała. Ludzie Ci ubrani byli w brudne łachmany. Słyszał odgłosy z plaży. Ktoś krzyczał jego imię, ale ciągle stał w miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:12, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Po jakimś czasie Goodwin dostrzegł stojącego w miejscu Nigeryjczyka. Obok niego leżała dwójka ludzi. Zamarł. Po chwili , gdy uznał,że jest już w pełni opanowany podbiegł do księdza.
-Eko co tu się dzieję? Ana Lucia zabiła właśnie człowieka. Myślę,że potrzebuje Twojej pomocy. Ta dwójka...Ty to zrobiłeś? Dlaczego ?-zapytał


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr. Eko
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria

PostWysłany: Pon 18:17, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Eko milczał. Na twarzy widać było przerażenie a po rękach spływała krew. Przykucnął nad ciałami, tak jakby słowa Goodwina do niego nie docierały.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:21, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Goodwin widząc , że Mr.Eko z bliżej nieokreślonych powodów nie jest w tej chwili skory do rozmów oddalił się , wracając do AL.
-Powiedz Ana...Czy on Cię zaatakował? On przyszedł do Ciebie czy Ty do niego? Jak to się stało,że wyjęłaś nóż i go ugodziłaś ? Czy ten człowiek naprawdę na to zasłużył?-zadał liczne pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr. Eko
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria

PostWysłany: Pon 18:28, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Było ciemno. Z plaży dochodziły udzkie odgłosy, a Eko siedząc przy ciałach rozmyślał o tym co się stało. Wstał po chwili i udał się w kierunku rozbitków.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lincoln Burrows
Wyspiarz


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River

PostWysłany: Pon 19:15, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Lincolna obudziły krzyki. Nie widział co się stało. Pobiegł w kierunku tych krzyków wpadając na jakąś starszą panią. Dowiedział się od niej, że obóz zaatakowali jacyś inni ludzie nie będący rozbitkami. Wrócił na miejsce, gdzie wcześniej siedział i spał. Nie miał co się angażować. Co prawda Lincoln dobrze się bił, jednak z przebitym ramieniem nie wiele by zdziałał. Tej nocy Lincoln już nie zasnął. Kontynuował swoje rozmyślanie będać wpatrzonym w morze.


Słońce już zaczęło powoli wstawać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin