Obozowisko na południowej plaży [od 29 dnia]

- wiem gdzie mieszka -urwał bo pomyślał ze sie wygadał

- Pasjonujace - powiedziala - Sorry, Des. Mnie to naprawde nie obchodzi. Jesli chodzi o mnie to moglabym umrze teraz, za chwile, za miesiac.

- Aha , no dobra ale jesli zobaczysz u nich swojego syna , to nie pytaj gdzie mieszkają -

- Moj syn jest w stanach - powiedziala niemilo

- Jestes na tyle głupia -

- On jest w stanach z moja matka - warknela

- Naprawdę - zaśmaiał się - to naprawdę jesteś głupia -

Kat wstala i weszla do swojego namiotu. Miala ochote cos rozwalic.

- Kat nie obrażaj się tylko mówię ci prawdę -

- Oni go nie maja! - wrzsnela

- mają - powiedział spokojnie

Kat wyszla z namiotu i uderzyla go bardzo mocno w twarz
- Nie mow tak.

- ała - krzykną - mają -

- Nie maja! - krzyknela i znowu go uderyzla

- i ty w to wierzysz - powiedział

Kat uderzyla go znowu i on upadl na ziemie xD
- Nie klam!

Desmond się podniósł - Nie kłamie - powiedział wypluwając krew - mają -

- Jak? Jakim cudem? - wrzasnela wsciekla i uderzyla go piescia w brzuch xD

- Bij mnie ile chcesz - powiedział - ja wiem i widziałem swoje -

- Tak jasne. Niedawno niw wierzyles mi ze mam syna! A teraz wciskasz mi kit! - krzykne;a

- biedna mała głupiutka Kate Austen - powiedział - wiem wiecej niż ci się wydaje -

Kat nic nie mowiac poszla do namiotu i usiadla na kocu.

- dzieki za obicie mi ryja - powiedział wpuwając krew

- Dzieki za zepsucie mnie dnia, tygodnia i prawdopodobnie zycia! - wrzasnela

- Do usług - powiedział - wiesz gdybym nie chciał to bym ci tego nie mówił ale ja jestem od ratowania świata - zadrwił