Obozowisko na południowej plaży [od 15/16 dnia]

- Haha... a gdzie się wybierasz?? - spytała

Do domu - odrzekł Sawyer - czas wreszcie stąd się wydostać i wrócić do domu, siąść w fotelu i napić się piwa - powiedział rozmarzony

- A jeśli można wiedzieć, jak chcesz się do domu dostać ? -spytała zaciekawiona .

Wpław - odpowiedział głupio na głupie pytanie - no przecież kurde nie traktorem - lekko się zdenerwował że nie ma pomysłu na to jak wrócić

- OK, spokojnie , nie denerwuj się - powiedziała uśmiechając się do niego.

Elisha weszła na plaze, nucac piosenke

No ale powiedz jak tu sie nie denerwować skoro misiek biega po dżungli, królowa ma to w d**ie a ja nie wiem jak się stąd wydostać - wytłumaczył jej

Jak to Elisza szła sobie szła no i gapa z niej była i wpadła na Sawyera
-Yyy, przepraszam

No k**wa jak chodzisz - wstał zdenerwowany i patrzył na dziewczynę ze złością

-No przeprosiłam, masz cos?-warkneła

Do jasnej cholery siedzę na jednym skrawku plaży...i dziwnie wpadasz akurat na mnie do do ciężkiej cholery masz przecież całą plażę - zaczął na nią krzyczeć

-Ej wez wyluzuj, bosz co za głupek-pomyslała za głosno

- No ja wiem , że to denerwujące - popatrzyła na niego - ale nie denerwuj się, na pewno wymyślisz coś sensownego. - powiedziała i uśmiechnęła się. - wiesz na przykład ja już pomału tracę nadzieję że nas uratują.

No pewnie jeszcze mnie wyzywasz...tata nie nauczył Cię kultury? - spytał obraźliwie

- Ej wyluzujcie obydwoje - powiedziała do Sawyera i Elishy.

-Nosz przeprosiłam

Najpierw naucz się chodzić - powiedział do dziewczyny i spojrzał na Emily - nie mam zamiaru sie uspokajać rozumiesz... - spojrzał na obie i krzyknął - siadajcie!!

[zestaw przeklnest nr 2]
Eli wnerwiona jak nigdy usiadła na piasku

- Ja już siedzę.- powiedziała lekko przestraszona i trochę zła.

Co tu sie dziej do jasnej cholery? - spytał obie - jestem chwile zajęty sobą a widzę jacyś nowi ludzie chodzą po plaży, połamani, zamyśleni - zaczął wyrzucać - może mi któraś z was to wytłumaczyć? - spytał wkurzony

- Hm.. ja siedziałam sobie w moim namiocie na końcu plaży i też nikt mnie nie widział... ciebie też nie widziałam

No i co teraz chcesz obrócić kota ogonem tak...żeby na to wyszło że ja jestem "inny"? - spytał zdenerwowany

Claire spojrzala na klotnie Sawyera i jednej dziewczyny - jejku co on taki nerwowy - wzrusza ramionami - cos go ugryzlo czy co? -

- Ej, weź no wyluzuj.. - powiedziała wkurzona - czy ktoś mówi że jesteś inny? po prostu ty nie widziałeś mnie a ja nie widziałam ciebie i jasne wszystko!

-Okej.Podejdzmy do sprawy spokojnie.Dobra zamysliłam sie, wpadłam na ciebie no ale przerosiłam.A i kłutnie i jakiekolwiek nerwy nic tu nie daja-powiedziała spokojnie