Znaleziono 55 wyników

Jason leżał na ziemi...zaczął oddychać coraz wolniej aż wreszcie akcja jego serca ustała.

Jason upadł na ziemię już nieprzytomny. Szybki upływ krwi spowalniał pracę jego serca.

- To wy sobie pogadajcie....zarana matka i jej córka - dodał obracając się
- Przypomniała sobie o dziecku... - dodał odchodząc powoli

- Mamusia się znalazła - powiedział gdy nagle przed nim stanęła Alex. Nie wiedział za bardzo co powiedzieć
- Masz..proszę bardzo...twoja córeczka przyszła Cię odwiedzić...mała - powiedział do Daniel ...

- No taka praca.. - powiedział spokojnie
- Jak jesteś taka cwana to czemu nie odwiedzisz Alex co? Boisz się? - zaczął się lekko denerwować
- Co ty sobie myślisz że ja co to jestm...będę przekazywa ...

Jason spojrzał na Danielle
- A niby czemu mam to zrobić? Nie możesz tego sama zrobić....a tak...ty jesteś rozbitkiem - powiedział patrząc na Danielle

- Dobra ja sapdam w takim razie...miło było pozanć - powiedział obracając się do niej plecami i idąc w swoim kierunku
- Ciekawe skąd ma broń...zresztą nie ważne..dobrze że mnie nie poznała - uśmiech ...

- Ej uważaj bo za chwile odstrzelisz sobie głowe - zażartował
- Co tu robisz? - spytał patrząc jak czyści broń

Jason zobaczył Danielle ale nie przejął się nią za bardzo. Szedł dalej przed siebie.

Jason pełen pozytywnej energii wracał do utopii. Co jakiś czas zatrzymywał się i rozglądał po okolicy.

Jason nie wiedział co zrobić. Nagle chwila zadecydowała że na chwilkę przytulił się do Shannon i szybko odsunął.
- Dziękuję za tą rozmowę..przynajmniej ty na mnie nie krzyczałaś...tylko normalnie po ...

Jason pomasował jedną ręką Shannon po plecach
- Dobrze...postaram się...i dziękuję - powiedział wstając
- Jeśli coś będzie nie tak zgłoszę się do Ciebie - uśmiechnął się

Jason spojrzał na Shannon.
- Dobra będę walczył o swoje...kurde jednak się przejechałem - westchnął
- Oceniłem Cię zbyt szybko a teraz...kurde ale jestem głupi - dodał
- Shannon przepraszam... - ...

- Widzę że równa z Ciebie babka - uśmiechnął się patrząc na nią
- Nie no słuchaj...nie łam sie bo to ja mam być teraz załamany - zażartował
- Co do Alex...kurde ja ją nadal kocham ale.....ale nie w ...

- A myslałem że skoczymy razem - zażartował lekko
- Wiesz życie jest jak parkiet taneczny....ty tańczysz i tylko od Ciebie zalezy jak stawiasz kroki - powiedział patrząc przed siebie
- Za szybko o ...

- Powiedz mi Shannon...powiedz mi dlaczego kiedy jest dobrze musi się coś spier**lić - westchnął
- Pewnie mnie nie pamiętasz ale może to i lepiej...pewnie w takim wypadku byś ze mną nie gadała - dod ...

- Nie mam siły...nie mam zbytniej ochoty na to...nie mam motywacji - wmawiał sobie...
- Jakoś chyba....muszę pogodzić się z porażką - westchnął

- Nie widziałem ich razem ale...nie no kurde przecież to wiadome że z nim jest choć wiem że ten frajer ma już inną...czuje że chciał się zabawić naszymi uczuciami - powiedział spokojnie

- Ale może ona woli tego sk**wiela ode mnie...przecież nie bez przyczyny się całowali - powiedział nadal spokojnie.
- Przecież to twoje siostra...i czemu jeszcze mnie szlak nie trafił - myślał

- No ja...wypomniałem jej to..powiedziałem jej że skoro wybrała to...no to chyba jej decyzja - powiedział zrozpaczony

Jason spojrzał na Shannon. Nie rozumiał tylko jednego..tego że ona normalnie z nim gada..że jeszcze go stąd nie zepchnęła.
- Wiesz...ja...no ale to nie ja ją zraniłem...bo to jest...nawet nie wiesz j ...

- Shannon...ona jest....ona ma na imię Alex... - powiedział trochę niepewnie
- Czy ja ją kocham...tak ale co z tego skoro ona chyba już do mnie nic nie czujesz - westchnął

- Wiesz cały czas mówi mi że żałuje tego itd że ten pocałunek był przyjacielksi ale wiesz..to wyglądało całkiem inaczej - powiedział
- Teraz ja nie potrafię w to uwierzyć...po prostu gdy to widziałem ...

- Straciłem sens życia...wiesz pewna dziewczyna...no moja dziewczyna widziałem jak całowała się...z innym - powiedział pokazując Shannon swoją twarz

- Znam twoje imię bo..taka praca - powiedział
- No wysoko...może pomożesz mi tam skoczyć? - spytał