FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Shannon Rutherford and Boone Carlyle - retrospekcje Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:01, 18 Lut 2007 Powrót do góry

Los Angeles, 1 czerwca 2002 roku, Rezydencja Rutherfordów.

Shannon i Boone wrociwszy ze szkoly relaksuja sie przy domowym basenie. Shannon wychodzi z wody i kladzie sie na lezaku ocierajac swoje smukle cialo recznikiem. Po chwili pojawia sie Boone, witajac siostre usciskiem.
- No mow!!! Nie udawaj glupiego - Shannon usmiechnela sie do brata spogladajac na niego swidrujacym wzrokiem. Konczac zdanie.
- Jak tam bylo wczoraj na imprezce? Widziales sie z nia ??
Boone spojrzal na siostre. Na jego ustach pojawil sie delikatny usmiech.
- Bylo ciekawie, znasz mnie i wiesz, ze lubie sie dobrze bawic. Mowisz o niej ?? ... - Boone chwile sie zawachal, po czym kontynuowal
- ... tak widzialem sie, jest taka podobna do Ciebie...
Shannon przerwala bratu w polowie zdania, mowiac z oburzeniem.
- Podobna do mnie ?!?!?! No wiesz? Ona ma krzywe nogi !!!
Shannon ugyzla sie w jezyk.. po chwili kontynuowala.
- ... no ale skoro Ci sie podoba braciszku, to nie ma sprawy
Shannon usmiechnela sie ladnie do brata i wstala z lezaka. Bonne rowniez podniosl sie ze swojego lezaka, usmiechajac sie krzywo. Po chwili zamyslenia odpowiedzial.
- Wiem, ze Tobie nikt nie dorowna jesli chodzi o urode.
Mowiac to, podszedl do stolika i nalal sobie zimnej wody, pytajac siostry.
- Nalac cos Tobie Shannon ?
Shannon podeszla powoli do brata. Wykorzystala sytuacje, ze stolik stal blisko basenu popychajac brata, ktory w niezdarny sposob wpadl do wody. Zasmiala sie w nieboglosy.
- Hahahahahaha
Po czym wskoczyla za ukochanym bratem.
Zaskoczony Boone, dal nura do basenu, po czym wynurzajac sie, lekko zdezorientowany usmiechnal sie do Shannon, widzac jak dobrze sie bawi. Po chwili podplynal do siostry wymierzajac jej buziaka w policzek powtarzajac:
- Taaak, jestes najpiekniejsza Shannon na calym swiecie, prosze oszczedz brata Very Happy
Razem zasmiali sie szczerze. Shannon chlapnela kila razy woda w brata, co wywolalo u nich kolejna fale smiechu...


Retrospekcja napisana by Shannon & Boone.
Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:38, 19 Lut 2007 Powrót do góry

Los Angeles, 12 pazdziernik 2003 rok. Los Angeles High School. Przerwa w zajeciach, godz. ok 13.45.

Shannon stoi przy szafce, do ktorej chowa ksiazki po skonczonej lekcji, jednoczesnie wyciagajac nowe. W tej samej chwili slychac huk zamykanej szafki. Shannon wystraszona, nie wiedzac co sie stalo, odskoczyla. Przed jej oczyma ukazal sie Kevin - facet, w wieku jej brata, do ktorego Shannon palala miloscia. Z natury byl brutalnym osobnikiem, dlatego Shan, staral sie zerwac z nim kontakt. Jednazke Kevin nie dawal za wygrana...
- Czego chcesz ode mnie ??? Powiedziala zimno Shannon do stojacego naprzeciw niej mezczyzny - Kevina
Mezczyzna odpowiedzial dosyc pewnym glosem.
- Jak to czego? Ciebie !!. Ton jego glosu stal sie mocniejszy i brzmial groznie.
- Myslalas, ze tak latwo dam Ci odejsc ? Jestes moja kobieta, zadna mnie nie opusci, jesli ja pierwszy tego nie zrobie.
Po tych slowach, Kevin lapie Shannon w pasie przyblizajac do siebie, i z sila probujac ja pocalowac.
Zdesperowana Shannon odpycha faceta, ktory nie dajac za wygrana i wydajac sie bardzo rozjuszonym, lapie mocno za ramie Shannon, demonstrujac swoja sile.
- Nie uciekaj mi - zasyczal
Shannon tylko jeknela z bolu, krzyczac wnieboglosy.
- Zostaw mnie, to boli !!! Jeknela
Niedaleko po drugiej stronie korytarza, Boone stojac z kolegami uslyszal glos siostry.. zaniepokojony, ruszyl w kierunku szafek.
Podbiega.. widzi cierpiaca z bolu, lecz nie pokazujaca tego Shannon.. zaciska zeby, by nie czuc sie upokorzona.
Po chwili Boone reaguje.
- Co tu sie dzieje? zostaw Ja, widzisz, ze nie ma ochoty na Twoje "czulosci" !!!
Kevien spojrzal groznie na Boone'a
- Spadaj chlopczyku, czego tu szukasz? nie wtracaj sie.
Po czym odpycha Boone'a na szafki. Slychac tylko dzwiek metalowych szafek uginajacych sie pod pedzacym cialem Boone'a. Rozjuszony, oddaje. Shannon upada na podloge, a Kevin uderza podobnie jak przed chwila Boone w szafki.
- Nikt nie bedzie tak traktowal mojej siostry. Wykrzyczal Boone.
Shannon wpadla w panike i zaczela piszczec, kiedy to chlopcy zaczeli bojke na serio. Shan probuje ich rozdzielic, jednak jest za slaba.. po chwili zauwaza upadajacego brata, z rozbita glowa od ciosu. Widzac to, wysyczala w kierunku Kevina.
- Wynos sie stad.. nie chce Cie znac !!!. Po chwili dodala
- Ty gnoju !!!. Po tych slowach Kevin opuscil ze smiechem hol.
Gdy uspokoila sie troche, podeszla do brata i zapytala sie czy nic mu nie jest, ukazujac jednoczenie zal do niego, za to ze sie wtracal w jej sprawy.
- Dobrze wiesz, dam sobie rade.. nie musisz mi pomagac. Rzekla
Boone zly, ocierajac krew z wargi powiedzial do siostry.
- Moze mialem mu pozwolic, zeby Cie tak traktowal ?
Shannon juz spokojniejszym tonem.
- Boone, ale nie mozesz za mnie wszystkiego zalatwiac, poradzila bym sobie
Boone nadal pod wplywem duzej dawki adrenaliny, odparl.
- Nalezalo mu sie, to byl moj obowiazek kochana siostrzyczko. Musze naprawiac Twoje bledy w doborze partnerow. Zawsze znajdziesz sobie nieodpowiedniego faceta.
Po tych slowach brata, Shannon zaczyna plakac, chowajac twarz w dloniach i mowiac.
- Ale musisz mi to wypominac na kazdym kroku ??
Boone lagodniej do siostry:
- Nie chce, bys cierpiala na kazdym kroku, kiedy w Twoim zyciu pojawia sie nowy facet.
Boone wstaje i podchodzi do Shannon..
- Juz dobrze. (glaszczac Ja po glowie) Bedzie dobrze.. On nie byl Ciebie wart.
Shannon wtulila sie w brata, po chwili szli w uscisku wzdluz holu, wprost do wyjscia...


Retrospekcja napisana oczywiscie by Shannon & Boone
Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:32, 24 Lut 2007 Powrót do góry

Australia Sydney, pokoj hotelowy godz. ok 22:10. Dzien przed wylotem do LA.

Wieczor, Boone przeglada sie w lustrze, w lazience pokoju hotelowego, przykladajac do rany torebke z lodem, wspominajac jeszcze bojke, w ktorej ucierpial. Przez glowie przebiegaly mu rozne mysli. Myslal o Shannon... Po chwili jego mysli zaburzylo pukanie do drzwi. Spokojnie odklada torebke i rusza w ich kierunku. Ku zdziwieniu Boone'a w drzwiach stanela Shannon, patrzac na brata i widzac ze nie pala On checia wpuszczenia Jej do srodka, siostra zdejmuje buty i wslizguje sie do pokoju blisko sciany zmierzajac ku srodku pokoju. Boone bedacy jeszcze w lekkim szoku, zauwazyl zaplakana twarz siostry. Zamknal drzwi i ruszyl w jej kierunku. Lekko zdenerwowany mowi:
- Shannon, co Ty do cholery tu robisz? ... Czemu placzesz? Czy cos sie stalo ?
Shannon wydusila z siebie z trudem, ale z duza zloscia i zalem.
- Dobrze wiesz co sie stalo, wzial kase i uciekl... tak jak wszyscy. Wiedziales ze tak bedzie - odpowiedziala nie patrzac mu sie w oczy.
Boone lekko uspokojony, odpowiedzial.
- Ah tak, trafila kosa na kamien. Zobacz jaka pamiatke zostawil mi Twoj gogus. Tu Boone wskazuje na swoj pekniety, lecz lekko zagojony luk brwiowy. - Po za tym nie rozumiem czemu szlochasz, sama sie o to prosilas.
Po chwili ciszy.. Shannon podchodzi do brata blisko....
- Wiem dlaczego to zrobiles... dlaczego zaplaciles Brayanowi ... Po prostu kochasz mnie... od dawna o tym wiem... dlatego mi zawsze pomagales, byles na kazde zawolanie...
Boone zareagowal:
- Jestes pijana, o czym Ty mowisz ? Shannon pomagalem Ci, bo jestes moja siostra..
Po chwili...
Shannon przybliza sie jeszcze do Boone'a... czujac jego bliskosc na swoim ciele... przybliza swoj policzek do jego policzka. Boone czuje jej oddech na swojej szyji po czym delikatnie caluje go w ucho
Boone poczul delikatne i gorace cialo Shannon blisko swojego...jego usta ropoczely 'walke' z ustami siostry w niesamowitej namietnosci, pocalunkom nie bylo konca...
Shannon przylgla cala do ciala Boone'a i zaczyna odwzajemniac pocalunki, pociagajac go ku sobie na lozko... oboje upadaja na nim miekko. Boone rozpoczal swoimi dlonmi wedrowke po plecach Shannon, zatrzymujac sie na ramiaczkach jej zwiewnej bluzeczki, ktore delikatnym ruchem zdjal szepczac:
- Pragnalem Cie od dawna, od momentu kiedy zobaczylem w Tobie kobiete.
Shannon nie odpowiada nic na slowa brata tak jakby ja to nie zaskoczylo. Zdjela mu koszulke i zaczela drapac po plecach, chcac wciaz wiecej i wiecej.. Boone robiac przerwe w serii pocalunkow usmiechnal sie do siostry, po chwili kontynuujac ta rozkoszna gre dwojga kochankow.. przytulil jeszcze mocniej Shannon, gaszac druga reka lampke... zapadla ciemnosc, ktora w zadnym stopniu nie przeszkodzila kochankom w ich wspolnej drodze do rozkoszy


Retrospekcja by Shannon & Boone
Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:45, 19 Mar 2007 Powrót do góry

Kolejna retrospekcja Very Happy Troszke z jajem, ale tak mialo byc Very Happy

Willa Panstwa Rutherfordow. Kuchnia. Boone i Shannon, jako 12 i 11 latkowie. Rodzice wyjechali na kilka dni.
Rodzenstwo postanowilo zamowic na obiad pizze, bo kucharka miala wolne. W pewnym momencie Shannon wpadla na genialny pomysl:
- Wiem !!! Zrobimy nalesniki, zawsze je uwielbialam
Boone odparl.
- Taaaaaak, Ty i kuchnia, to jak Ja i lalki - zasmial sie szyderczo
Shannon odwrocila sie na piecie, slychac bylo tylko szelest z jej ust 'pffff' i zabrala sie za pichcenie, sciagajac przepis z ksiazki kucharskiej. Szepnela sobie pod nosem:
- Ja nie umiem gotowac ??? Osz Ty Boone, juz ja Ci pokaze.
Boone smial sie tylko odbijajac pilke tenisowa od sciany.
... Minelo troche czasu ...
Boone czujac zapachy dochodzace z kuchni, przybiegl tam
- Shannon ??? Gotowe juz?? A jadalne to jest ?? - zartowal
Shannon spojrzala na niego groznym wzrokiem
- A chcesz sie zalozyc, ze to jest jadalne ?
Boone podszedl blizej ciasta nalesnikowego...
- A Ty chcesz sie zalozyc o to, ze nie dorzucisz do mnie nalesnikiem ? O 5 $, no choooooooodz
Boone odsunal sie lekko i nawet nie zauwazyl, gdy nalesnik wyladowal na Jego twarzy
- Wisisz mi 5 dolcow - powiedziala z przekora w glosie Shannon
- Ah... oszukiwalas... - Boone pognal w strone siostry, ktora uciekala na okolu stolu.. po chwili ja dopadl i zrobil maseczke nalesnikowa
Shannon piszczala, podczas gdy Boone smarowal ja ciastem nalesnikowym.... szukala czegos na stole...
- JEST !!! - pomyslala i zaczela psikac bita smietana w spray'u na Boone'a i smiac sie przy tym szatansko.
- Boone wykrzyczal magiczne slowa: ' Nie daruje Ci tego', po chwili w jego dloni znalazla sie salaterka z ogorkami, ktore to slicznie ozdobily twarz Shannon, przy pomocy zrecznych rak Boone'a.
Shannon probojac sie wyrwac zeby juz nie przyklejal jej tych ogorkow do twarzy wpada na piekna zabytkowa waze. Slychac tylko tluczace sie szklo. Nastaje cisza.
Boone spoglada z powaga raz na twarz Shannon, raz na resztki wazy... po chwili, jakby co to mnie tu nie bylo Shan, ... z jego rak wypadaja resztki ciasta nalesnikowego z pyszna salatka ogorkowa .
- To ten... to ja ide do kolegi - rzekl kochany braciszek
Shannon patrzy sie na resztki wazy. Zdejmuje resztki ogorka i wybiega innymi drzwiami.


Retrospekcja by Shannon & Boone
Image Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin