Lotnisko-Hala Odlotów (WSZYSCY)

- ale nie jestes w pracy Jack. Nawzajem - odpowiedziala wyciagajac pognieciona gazete i zaczela ja przegladac

Gość

- Jeszcze jedna sunset, poprosze - zwrócił się Jack do obsługi.
Niech ten samolot przyleci jak najszybciej, może wreszcie zacznę nowe życie i zapomne...

"Uwaga pasażerowie lotu 815 linii Oceanic lot z Sydney do Los Angeles! Z powodu poważnej usterki technicznej i potrzeby podstawienia innego samolotu odlot odbędzie się z opóźnieniem. Planowana godzina odlotu to 12.00. Za opóźnienia serdecznie przepraszamy i prosimy pasażerów o cierpliwość." -z megafonów rozległ się komunikat.

Gość

Z drzemki obudził ją głos dobiegający z megafonu Stanęla jak wryta
- co, co się stało?- spytała sama siebie poczym zobaczyła, ze wszyscy jej się przyglądają.
- Lot 815 się opóźnia- powiedziała jakaś bobcia, która siedziałą obok niej
- aa, w takim razie zdrzemne się jeszcze ;D- spojrzałą na nią ostrożnie i ponownie usiadła na krześle

- no to ladnie - mruknela Angel sama do siebie- co ja tu bede robic przez ten czas-

- boze... ile mozna sie spozniac - warknal Chris... usmiechnal sie smutno do Angel

Angel spojrzala na Chrisa odwzajemniajac usmiech- no wiesz i tak i tak musimy czekac -

Gość

- Tylko nie to!! - warknął Jack.

Gość

Ashley nie chciało się już więcej spać. Taszcząc za sobą torbę podeszła do baru
- Hmm.. niech bedzie kawa. Mocna, z mlekiem. I podwójnym cukrem- wyszczerzyła się do ekspedienki i dala jej pieniądze

- A ty jestes z kims? - spytal w koncu Angel, patrzac uwaznie w jej oczy.

Gość

- To ja poproszę to samo - powiedział Jack patrząc na brunetke zamawiającą kawę

Gość

Ahskley spojrzała na 'sąsiada' [Jack] i uśmiechnęła się
- hmm, po minie domyślam się, że też z lotu 815?- spytała go- Nie wiem, jakim cudem on się spóźnia, raczej tam na górze korków nie ma ;D- zaśmiała się lekko

- jestem sama - Angel usmiechnela sie patrzac na reakcje Chrisa

Gość

Jack zaśmiał się szczerze.
- Dziś nie zdziwiłbym się niczemu, nawet korkom w powietrzu - ciągnąc uśmiech mówił.
- Jestem Jack - odparł

Christophe był lekko zaskoczony.
- Taka ładna dziewczyna i chłopaka sobie nie znalazla? - spojrzal na nia uwaznie.

spedze tu chyba wiecznosc pomyslala Shannon przegladajac sie w lusterku jak ja wygladam yhhhhh. Shannon wyciagnela lakier do paznokci i zaczyna je powoli i starannie malowac

Gość

- Ashley- podała mu ręke i uśmiechnęla się- W takim razie poczekamy razem, bo perspektywa ciągłego spania mnie już nie pociesza-powiedziała wesoło- Które miejsce?- spojrzała na niego

Gość

- 23 A , a Ty? - zapytał Jack

- tak wyszlo, nie zawsze dziewczyna jak ty to powiedziales ladna znaduje faceta - Angel zasmiala sie

Gość

- 22 A, to chyba nie daleko od Ciebie co nie?-spytała z uśmiechem- Jak mi się będzie nudziło to przyjdę, możemy pograć w karty ;D- uśmiechnęła się szeroko

Gość

- Będziesz mogła patrzeć na moje plecy, a jak się mocno wygimnastykuje to może nawet porozmawiamy - zażartował Jack

Gość

- No to mozesz zacząć już ćwiczyć- mrugnęla do niego i dopiła resztki kawy- No, to skoro mamy już gadać w tym samolocie czy tam tez grac w karty to powiedz mi skad jestes?- spytała z uśmiechem

Gość

- Jestem z L.A. Pracowałem tam jako doktor, a obecnie koncze z tym zawodem, chcę zacząć nowy rozdział w życiu, a Ty, czym się zajmujesz? - zapytał Jack

Gość

- Jestem dziennikarką telewizyjną i właśnie lece na ważny program i tak się składa, że chyba nie zdąrze- skłamała szybko Nie chcialbys wiedziec kim jestem... pomyslala

Gość

- To bardzo ciekawy zawód, przynajmniej nie musisz ciągle wszystkiego naprawiać - stwierdził Jack