 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
John Doe
Wyspiarz
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Śro 18:35, 07 Mar 2007 |
 |
Retrospekcje Johna Doe.
Czytajac retro zwracajcie szczegolna uwage na daty i godziny. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez John Doe dnia Czw 8:07, 08 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
John Doe
Wyspiarz
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Śro 18:38, 07 Mar 2007 |
 |
John Doe
Retrospekcja 1.:
CZAS ZGONU
Los Angeles, Szpital św. Heleny
8.4.1996 godz. 21:13
Lekarze na izbie przyjec biegali jak szaleni. Przez drzwi wbiegly wlasnie trzy ekipy sanitariuszy z noszami.
-Mamy trzech z ranami postrzalowymi, wszyscy w stanie ciezkim! - krzyknal jeden z sanitariuszy.
-Dobra, dawajcie ich na dwojke, trojke i piatke! - odkrzyknal lekarz bedacy w tej chwili na izbie.
8.4.1996 godz. 21:16
Na sali operacyjnej nr 2 trwaly wlasnie przygotowania do operacji.
-Cisnienie spada. - krzyknal anestezjolog.
-50 jednostek dopaminy! Juz!
-To nic nie daje. Chwila... Mamy migotanie. Szybko, defibrylator. - anestezjolog wiedzial co robic.
Po krotkiej chwili przyniesiono urzadzenie. Kilka prob uzycia go nie dawalo jednak rezultatow. Zwiekszono napiecie z 200 do 300V, ale pacjent nagle stacil tetno. Lekarze od razu wzieli sie reanimacji. Ta jednak nic juz nie dala.
8.4.1996 godz. 21:26
-Tozsamosc zmarlego? - powiedzial spokojnie lekarz.
-Thomas Bodkovsky.
-A wiec: Thomas Bodkovsky, czas zgonu 21:26. Zabierzcie go do prosektorium.
-Podobnie jak tego z piatki. - mruknal ktos z personelu.
W tym samym czasie na sali nr 3 trwala juz operacja. Wiadomo juz bylo, ze kula znajduje sie kilkanascie milimetrow od serca. Lekarze wiedzieli takze, ze zadanie jakie na nich czeka jest wyjatkowo trudne.
9.4.1996 godz. 04:30
Lekarze juz myli rece z krwi po operacji. Teraz, po szesciu godzinach walki o zycie, mozna bylo liczyc tylko na cud. Operacja co prawda sie udala, ale pacjent nadal byl w ciezkim stanie. Nawet jesli cudem uda mu sie przezyc bedzie go czekala dluga rehabilitacja. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
John Doe
Wyspiarz
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Czw 8:09, 08 Mar 2007 |
 |
John Doe
Retrospekcja 2.:
Odprawa
Komenda policji w Los Angeles
8.4.1996 godz. 19:40
Michael wlasnie zmierzal na odprawe. Nie bardzo wiedzial co go czeka, bo wszystko bylo owiane nutka tajemnicy. Po drodze spotkal kumpli z oddzialu: Toma, Marka i Luke'a.
-Czesc chlopaki. Co sie dzieje? - spytal jako pierwszy Michael.
-Nie wiem. Bylem wlasnie na kolacji z dziewczyna, a oni mnie tu sciagneli. - opowiedzial Tom.
Weszli wszyscy czterej na sale odpraw, a za nimi jeszcze szef grupy operacyjnej, brat Mike'a, Paul.
-Czesc Paul, wyjasnisz nam o co chodzi? - spytal Mike.
-Jasne. Sluchajcie, mamy napad na bank Westamerica. Zaraz przedstawie wam szczegoly.
Paul zgasil swiatlo i podszedl do laptopa lezacego na stole. Wyswietlil na scianie plan banku i zaczal opisywac gdzie mozna bylo sie spodziewac przestepcow.
-Najprawdopoboniej jest ich czterch, ale lepiej badzcie ostrozni, na wypadek gdyby bylo ich wiecej.
W tym momencie na sale weszlo dwoch roslych mezczyzn. Nikt z oddzialu nie widzial ich wczesniej, Paul postanowil ich przedstawic:
-To jest David i Jim. Beda waszymi nowymi snajperami. Powinniscie sie byli wczesniej poznac, ale ostatnio nie bylo okazji. Dobra, wy spieprzajcie sie przebrac, a Dave i Jim zostaja.
Czworka poslusznie poszla do szatni, a snajperzy zostali. Od poczatku nie spodobali sie Mike'owi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
John Doe
Wyspiarz
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Nie 22:35, 11 Mar 2007 |
 |
John Doe
Retrospekcja 3.:
Bagaz podreczny
Port lotniczy w Sydney, Australia
22.9.2004
Michael wraz z innymi pasazerami lotu 815 znajdowal sie na lotnisku, w miejscu gdzie oddaje sie bagaz.
-Dzien dobry. Prosze oddac bagaz. Moze pan wniesc na poklad bagaz podreczny. - odezwala sie pierwsza kobieta z obslugi.
-Tylko ta torbe z ubraniami. Jaka bagaz podreczny chcialem wziac ta walizke.
-Dobrze. Ale najpierw musimy ja przeswietlic.
Mike poslusznie oddal walizke. Kobieta polozyla ja na tasme, wlaczyla urzadzenie, popatrzyla na ekran, a nastepnie zamarla w bezruchu.
-Pppan nie moze tego wniesc na poklad.
Michael pokazal legitymacje FBI, jednak kobieta pozotawala nieugieta.
-Jezeli chce pan miec bron w samolocie, to niech pan lata American Airlines. U nas nawet agenci nie maja przy sobie broni.
Mike byl zly, ale oddal walizke. W srebnym neseserze byly dwa pistolety Glock 17 9mm i pistolet maszynowy MP5K, oraz dwa magazynki do kazdej sztuki broni. Patrzyl bezradnie jak walizka odjezdza przez otwor w scianie. Cos mu mowilo, ze za jakis czas ta bron mu sie przyda, a on nie bedzie mial do niej dostepu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|