[spolier 3x15] Locke dołączający do innych - Zdrajca?

"Narazie sam nie masz pojęcia o czym mówisz, ale z czasem wszystko stanie sie dla ciebie jasne" - Powiedział Ben w 3x13. I to jest słuszne. Locke wie, że wyspa jest niezwykłym miejscem, choć nie wie z jakiego powodu. Dołączył do innych, by się dowiedzieć.

Locke ma coś w sobie. Cos, co pozwoliło mu odkryć część prawdy o wyspie i uwierzyć w przeznaczenie. Ale sam by sobie nie poradził. Nie jest na tyle mądry. Wie jakieś fragmenty, dla niego całkiem nielogicznej układanki, ale wie też, że jego przeznaczeniem jest ją ułożyć.

Ben jest geniuszem. Mówie to z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Ben jest geniuszem. Ma wiedze, inteligencje... wie o co chodzi ludziom. Żeby umieć nimi tak manipulować i to na taką skale, trzeba być genialnym. On pomógł Locke'owi przejść na tą właściwą strone.

Locke się zmienił. Szukał pytajnika. Ben poszedł po Locke'a, pamiętacie? Tak mu przynajmniej powiedział. Kiedy Locke zobaczył mape, jego obsesją stało się odszukanie pytajnika. I mylnie stwierdził, że pytajnikiem jest perła. Pytajnikiem jest bowiem wioska innych. I to oni są największą zagadką tej wyspy. Radzinsky eksplorował wyspe i bał się przekroczyć 'ogrodzenie'. Obszedł je dookoła. Zaznaczył je na mapie przerywanym okręgiem, a w środku napisał: "? Powiązanie z Dharmą - nieznane" Locke odkrył pytajnik. Teraz chce odkryć więcej tajemnic wyspy, a ja nie mam mu tego za złe, bo go rozumiem...

Empatia - Wielu lostmaniaków nie zna chyba tego pojęcia. dlatego mają takie dziecęce wyobrażenia. "Inni są źli, a Rozbitkowie są dobrzy, a ci co pójdą do innychto zdrajcy" Tak myślą małe dzieci. Czasem warto się zastanowić dłużej, niżoczeniać kogoś w ten sposób.

Nic nie jest do końca złe, ani do końca dobre. Zawsze trzeba poznać drugą strone medalu... Zawsze.

Czy nadal myślicie, że Locke, przechodzący na strone 'innych' to zdrajca?